zboczony fick Kolki. [yomanaide] ~~9.

ej jak teraz to czytam to bes kitu, przegięcie XD.

eeeee. zbieram siły na następną część.

zapowiadam że będzie śmieszniej, nie poważnie i oczywiście perwersyjnie. ; P.

nie wiem kiedy. na pewno jeszcze przed wakacjami.

ktoś jeszcze chce to czytać ?? ... XD.

no pewnie XD np. ja bym chciała bardzo poczytać Very Happy

pisz pisz XD

JaXDDD sasasassasasaXD

CZĘŚĆ 6. (wow. ;>)

Z pamiętnika Sasuke Uchiha...

12 Lipca 07'

Spałem u Kakusia. W nocy było duszno i latały ćmy a mój ukochany za żadne skarby nie chciał się obudzić. Myślałem nad ożywieniem go poprzez walnięcie cegłą, ale bałem się że zrobi mu się jakiś dinks z prostatą.

13 Lipca

NIC.

14 Lipca

LKDFGJFDKGHJKDSFGHSJKKJSHUITGYRUIT.

Błękitne ściany pokryte były zdjęciami Kakashiego. Promienie słońca delikatnie muskały różową firanke w białe misie. Przy biurku siedział skupiony Sasuke i pochylał się nad srebrnym laptopem z naklejką z prenumeraty 'Pani Domu'.

- ulu... bione. - kliknął na pasku zadań. Wyświetliła się lista stron zapisanych przez chłopca jako jego ulubione.
- techniki, news, yyy...wydłużanie, O. - wyczytywał. - jest !
Uradowany kliknął na niebieski link [moja wyobraznia nie sięga aż tak daleko abym mogła dostrzec co tam pisało : P. przyp. autorka.] a po chwili na ekranie pojawiło się okno do odtwarzania multimediów. Strzałka powędrowała na czarny trójkącik ['play. przyp. autorka].
Czarna czupryna Sasuke zaczęła obracać się prawie wokół własnej osi [prawie robi wielką różnice. przyp. autorka xd.] a jego błyszczące ślepia rozglądały się po uroczym pokoju. Zaczął szybciej oddychać mimo to odwrócił się do monitora gdyż w okienku pokazał się obraz. [rozmyty nei wiem co ro XD.] Wsadził swoją dłoń pod spodnie w okolice kroku i zaczął rytmicznie z odgłosami płynącymi z głośników poruszać ręką.

- oooo tak - wystawił język i skierował go w strone swojej nagiej klatki piersiowej a konkretniej cycka. Capnął go ustami i zaczął ssać.
Kot leżący na tapczanie przyglądał się całej sytuacji ze stoickim spokojem po czym zeskoczył z łoża i wspiął się na biurko, zaraz potem na monitor.
- Mhuczeg..ee..szpatay ! - wymamrotał Sasuke nadal trzymając swojego sutka w otworze gębowym.
Mruczek jednak go nie posłuchał. Usadowił się w pozycji 'zobacz jaki mam płaski tyłek i zeżryj żwirek z kuwety' znanej także jako 'BOU zaraz będziesz bawił się klockami mojej produkcji'. Czarnowłosy mocniej przygryzł to co miał w buzi i patrzył się na kota z jednym okiem większym a drugim mniejszym [zwanym przeze mnie i Szwedkę 'NIU' przyp. autorka]. Po chwili po ekranie spływał żółty potoczek.

BUM !

- AAA.

CHRZĄST.

Sasuke wylądował na podłodze z oderwanym cyckiem między zębami.

- os kulwa... ! - jego oczy napełniły się łzami a ręka powędrowała na miejsce w którym jeszcze 5 minut temu znajdowała się pewna część ciała a obecnie leżała na jego języku. Przetarł klatke ręką brudząc ją krwią [taką jak w insomni. przyp. autorka : P.].

- ułeeeeeeeeee !!!!!! - rycząc popatrzył na zadymiony zegar wiszący nad tapczanem.
- alas pyjdzie Akuś ! - rozpłakał się jeszcze bardziej.

***

DING DONG.

- SIEMAN... O !? - Kakashi zmierzył od góry do dołu człowieka, który przed chwilą po otworzeniu drzwi w nich stanął.
Sasuke nic nie powiedział.
- co ty masz na sobie słońce ? - 'Akuś' spojrzał na przyciasną turkusową bluzkę z napisem 'Sailor Moon' i czerwoną plame po prawej stronie.
- nic... - chłopak otarł łzy i pośpiesznie schował swojego fiuta zpowrotem do majtek, iż wystawał mu razem z łonowcami na wewnętrznej stronie lewego uda.

Nieee noXD Ty okropna sadystko! Jak mogłaś tak uszkodzić Sasa!!! Tyy... To muszą jakoś przyszyć! XD
No i się kurde bardzo cieszę, że dałaś nową częśćXD

oh, dziękuje za miłe słowa XD. dobra. nei mam dziś weny ale coś napiszę.

dedykejszyn for :

Connie

Mao

Ishisu

a no i przypominam że to jakże wspaniałe opowiadanie znajduje się również pod adresem [link widoczny dla zalogowanych]

adijos muczaczos.

CZĘŚĆ 7

- wiesz co Kakuś ? - zaczął niewinnie Sasuke, podmywając się nad umywalką. - jakoś tak... nie mam dziś ochoty...
- na co ?
Czernowłosy przełknął śline i zerknął ukradkiem na plame na koszulce.
- nie chcesz dziś seksu ?
- no...yyy...ja...
- eh, Sasuś jestem taki napalony... - Kakashi zaczął miętosić jego jaja mrucząc cicho.
- e... dalej... - jęknął Sasuke rozsiadając się na desce sedesowej.
- mmm... - K zaczął zsuwać mu bluzkę.
- yyy... NIE !
- no c... A ! CO TO ? - pokazał palcem na cycka niezgrabnie przyszytego fioletową nitką.
- odgryzlem sobie cycka - twarz Sasuke nabrała koloru czerwieni.
- jak to ? - zaśmiał się Kakashi masując obolałe zapewne miejsce.
- to długa historia... - Sasuke założył okulary [a'la Harry Potter lub jak kto woli Majka XD. przyp. autorka] na nos po czym sięgnął po druty i wełne zasiadając na bujanym fotelu.

***

- UCH ! AUCH ! JAAAAA !!! - jądra Kakashiego wesoło obijały się o siebie w rytm muzyki płynącej z magnetofonu. Na dupie Sasuke pojawiło się zaczerwienienie spowodowane mocnymi uderzeniami.
- AAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!! UUUUUUU !!! iiiiiii !!!!!!!!!!!!! - czarnowłosy zabawiał się z przodu swoim kutasem, wymachując nim we wszystkie strony a w efekcie końcowym oblewajac niebieskie ściany żółto-białą mazią.
- mmmmmmmmm ostroooo AA - Kakashi posunął Sasuke do przodu przyciskając go brzuchem do ściany i brutalnie wpychając freda w jego odbyt.

CSSSST ! CZ !

- O KURWA !
- co ?

OMFGXD Nie no przegięta jesteśXD Więcej, moja chcieć więcejXD

jutro XD.

Jeez to jest coraz ostrzejsze wole nie wiedzieć co będzie na końcu

Ale to przecież nie będzie miało końca, nee?XD

kolka, jesteś chora XDDDD wiesz o tym, prawda? XD

naprawdę ?

...tak.

CZĘŚĆ 8.

- rozpierdoliłeś mi zad !
- eee... COO !!?? - Kakashi odskoczył do tyłu i spojrzał na zakrwwione pośladki.
- AŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!
- nie rycz ! - podszedł do Sasuke, po czym uklęknął i pochylił się nad jego tyłkiem. Zaczął zlizywać krew.
- to boli... - jęknął zapłakany chłopak.
- zaraz przestanie. Do wesela się zagoi. Przepraszam Cie...
Czarnowłosy wtulił się w ramiona Kakusia czując jak uciska jego pupe mięciutkim ręcznikiem. Od razu zrobiło mu się lepiej i przyjemniej. Bolała go głowa od płacu a w okolicach miednicy przechodziły go ogniste ciarki, które z czasem coraz mniej sczypały. Dyskretnie wytarł o koszulke Kakashiego buzie i ponownie wtulił się w jego tors.
- kocham Cie. - Kakashi cmoknął go w czoło.

2 dni pózniej.

- Sasuke jest pierwsza w nocy...
- nie mogę usnąć. Hi hi hi.
- czego się cieszysz ? - K lekko się rozbawił i usiadł kładąc poduszkę na kolanach.
- nic. Hi hi.
- ?
- MWHHAHAHAHAHHAHA !
- co mam coś na głowie ? Rozmazała mi się szminka ?
- nie... Mwhhhahha. Opowiedzieć Ci...mhahaha... kawał ? - chłopak złapał się za brzuch wykrzywiając buzie w szczerym uśmiechu. [Nie prawdopoobne co ? Sasuke wykrzywiający buzie w szczerym uśmiechu ;]. przyp. autorka.]
- dajesz.
- No więc, muahhahha.
- no tak 'muahhha' dobry kawał.
- nie, czekaj. Hi hi. Już. Poszedł mały Riczi z Jus fajf do kuchni. I mówi : 'Mamo kupe !' a ona na to 'Czekaj synku już kroje'. HA HA HA !
- Pffffffff... Znam lepszy.
- ta ! Hi hi.
- Wchodzi Lolek po drabinie a Bolek też ma sandały ! Aaaaa hahhahhahahhahahahahhahaahha - w tym momencie Kakashi zaczął walić głową o ściane z wywalonym językiem, śmiejąc się z psychoptycznym spojrzeniem.
- Hi hi ihihihihih RŻNIJ MNIE W RYTMIE ROKENDROLA BEJBE ! - Sasuke stanął na materacu i poprawił pampersa po czym przeczesał palcami swoje loki na klatce piersiowej. Po jego słowach Kakuś zarzucił swoje wiszące cycki na plecy i wyciągnął z pampersa kutasa chłopaka, a po chwili trzymał go w uszminkowanych ustach.
- DALEJ ! - Sasuke cieszył się jak małe dziecko, a jego partner tymczasem policzkował jego męskość piszcząc co chwile 'ty świntuchu !'.
- Tomasz Lis, fakty, witam państwa... - powtarzał coraz głośniej Sasuke gładząc przy tym swoją klate i patrząc w sufit.

SZRAAAAAJ !!! UNT WEN ES DAS LETSE IST !!! SZRAAA...

- ale masz chujowy dzwonek. Kto dzwoni ?
- Naruto.
- co ?
- Naruto.
- a.

*słucham...?
*no sześ Sas, est imphesaa u Inoo, wpadnieshh ? Bikoz of ju.. [słychać w tle. przyp. autorka]
*yyy...no co ty jest 2 w nocy ?
* jem afreeeejd
*halo ?
*ale o soo hosssi ? BEK. ho o jeee
*miłej imprezy.

Wyłączył się. Złożył na głowe gumowa rękwiczkę i zanurkował pod kołdra, ponieważ razem z Kakashim postanowili bawić się w syreny.